Dziecko skorzystało z porady ambulatorium nocnej i świątecznej pomocy, a nie szpitalnego oddziału ratunkowego. - Lekarz z ambulatorium ma prawo wezwać karetkę, ale nie musi tego robić. To od niego zależy decyzja - przyznaje Joanna Mierzwińska z NFZ. Pracownicy funduszu ustalili, że dziecko otrzymało skierowanie do szpitala. Natomiast pielęgniarka potwierdziła, że matka sama chciała zawieść dziewczynkę na specjalistyczny oddział. W raporcie fundusz nie oceniał, czy lekarz podjął słuszną decyzję, nie wzywając karetki ze szpitala w Kłodzku, gdzie znajduje się specjalistyczny oddział. Kontrola obejmowała jedynie pracę ambulatorium danego dnia. Fundusz nie miał w tej kwestii zastrzeżeń. Sprawę wciąż bada prokuratura. Śledczy czekają na szczegółowe wyniki sekcji zwłok, które mają wyjaśnić przyczyny śmierci dziewczynki. (ug)Bartek Paulus