Kiedy w ubiegłoroczne wakacje na podwórko wjechały koparki, by przygotować wykopy pod budowę parkingu, dzieci zaprotestowały i... wygrały. Wrocławscy urzędnicy ulegli i obiecali zamiast parkingu plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. Marzenie zaczęło się spełniać dosyć późno, więc teraz dzieci śledzą każdy ruch na budowie. To dopiero teraz się okaże, czy zrobią, czy nie zrobią - ostrożnie zastrzegają w rozmowie z reporterką radia RMF FM Barbarą Zielińską.