Jak powiedział Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej policji we Wrocławiu, 35-letni wychowawca wraz z grupą siedmiu podopiecznych wyszedł, najprawdopodobniej na wycieczkę, nad rzekę. Jeden z wychowanków poszedł się wykąpać i zaczął tonąć. - Na pomoc tonącemu pospieszył jego 14-letni kolega oraz opiekun. Obaj utonęli, ale tonącemu chłopcu udało się wydostać z rzeki. Na razie nie wiemy, czy udało mu się wydostać z wody samodzielnie. Obecnie przebywa w szpitalu, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział policjant. Rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy Katarzyna Czepil dodała, że dzieci w wieku od 14 do 15 lat, które przebywały nad rzeką, znajdują się pod opieką psychologa i będą mogły być przesłuchane dopiero po wystawieniu jego opinii. Sprawą zajęła się już prokuratura.