Według opolskich prokuratorów, Stanisław O. miał przyjmować łapówki m.in. za ujawnienie danych świadków incognito. Natomiast Zbigniew N. miał obiecywać ulgowe traktowanie mężczyzny, który był podejrzany o kradzieże samochodów. Decyzja warszawskiego sądu nie jest prawomocna. Gdy się uprawomocni, byłym prokuratorom będzie można postawić zarzuty.