W programie koncertów zalazły się "Muzyka żałobna" Witolda Lutosławskiego, "Tako rzecz Zaratustra" Richarda Straussa oraz kompozycja Skrowaczewskiego "Music for Winds" - poinformował w czwartek na konferencji prasowej dyrektor Filharmonii Wrocławskiej, Andrzej Kosendiak. "Music for Winds " to jedna z ostatnich kompozycji Skrowaczewskiego. Powstała w 2009 r. na zamówienie Minnesota Orchestra, z którą maestro współpracuje od 50 sezonów. Jak mówił w czwartek Skrowaczewski, dopiero niedawno zdecydował się na dyrygowanie utworów przez siebie skomponowanych. - Grając własne utwory mam obawę, że nie zadyryguję tego, co jest w partyturze. Zawsze jak wykonuję coś swojego, nachodzą mnie myśli, że może to nie jest dobre, że może powinno być skomponowane inaczej, (...) moja fantazja kompozytorska zawsze idzie w kierunku poprawy napisanego utworu - tłumaczył dyrygent. Stanisław Skrowaczewski urodził się w 1923 r. we Lwowie. Od wczesnych lat dziecięcych uczył się gry na fortepianie i skrzypcach. Debiutował jako nastolatek recitalami fortepianowymi. Po wojnie skoncentrował się na kompozycji i dyrygowaniu. Skrowaczewski był jednym z pierwszych dyrygentów Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Wrocławskiej, w sezonie 1946/47. - Miałem wówczas w orkiestrze wspaniałych muzyków ze Lwowa - wspominał w czwartek we Wrocławiu dyrygent. W kolejnych latach był dyrektorem Filharmonii Śląskiej w Katowicach i Filharmonii Krakowskiej. W latach 1956-59 był związany z Filharmonią Narodową w Warszawie. Po zwycięstwie w Międzynarodowym Konkursie Dyrygenckim w Rzymie w 1956 r. został zaproszony do Stanów Zjednoczonych. W 1960 r. został dyrektorem artystycznym Minneapolis Symphony Orchestra (obecnie Minnesota Orchestra), z którą związany jest od 50 sezonów. Był wielokrotnym gościem najbardziej znanych orkiestr na świecie oraz renomowanych teatrów operowych. W trakcie swojej kariery artystycznej skomponował kilkadziesiąt utworów.