Kiedy na początku lat dziewięćdziesiątych popularne w Polsce stały się odtwarzacze video, większość ludzi zamiast kina wybierała oglądanie filmów w domowym zaciszu. Swoje złote lata przeżywały wówczas wypożyczalnie kaset z najczęściej amerykańskimi obrazami. - Wybór był ogromny. Wypożyczalnie kupowały wówczas wszystko, a rynek był zawalony całą masą filmów kategorii "C", a nawet "Z" - mówi Mariusz Adamów właściciel jednej z wypożyczalni. Obecnie, coraz więcej osób decyduje się na ściągnięcie filmu za darmo z internetu (łamiąc przy tym prawo), niskimi cenami płyt kuszą także markety. - To duży problem. W sieci pojawiają się filmy, które jeszcze nie weszły u nas na ekrany. Bezwzględnie odbija się to na nas - dodaje Mariusz Adamów. Nowości i kino niezależne - Coraz więcej ludzi wykorzystuje sieć do oglądania nowości, ale ja jednak wolę kino i panującą tam atmosferę - mówi kinomanka, Marzena Gniewek. W Wałbrzychu wypożyczalni działa coraz mniej. Jednak nie można narzekać na ich jakość. Większość z nich ma bardzo szeroką ofertę filmową. - Obecnie w zbiorach mamy 3000 tytułów na VHS i DVD - mówi Katarzyna Markowska z wypożyczalni na Piaskowej Górze. - Ludzie najczęściej pytają o nowości filmowe. Szczególnie o filmy zagraniczne - dodaje. Oprócz bieżącego repertuaru wypożyczalnie proponują bardziej "ambitne" kino - Nie unikam filmów niekomercyjnych, kina niezależnego. Mogę pochwalić się tytułami, których nie można znaleźć nawet we wrocławskich wypożyczalniach - zdradza Mariusz Adamów. Do takich unikatów należy film "1984" wg Orwella, ale jak zapewnia właściciel takich tytułów jest znacznie więcej. Zapotrzebowanie na ekranową klasykę także jest spore. Nie ma jak to fachowiec Nie jest jednak idealnie. - Daje się zauważyć spadek wypożyczeń w ciągu ostatnich lat - mówi Katarzyna Markowska. - Oferta płyt DVD w marketach jest bardzo duża. Ceny są przystępne, dlatego często tam kupuję filmy - podkreśla Marzena Gniewek, która uwielbia kino Quentina Tarantino. Takie miejsca jak wypożyczalnia mają to do siebie, że w wyborze obrazu zawsze można liczyć na fachową pomoc. - Oprócz bogatej oferty, trzeba umieć nawiązać kontakt z klientem. Często polecam filmy, które nie są znane, ale na pewno są bardzo wartościowe - tłumaczy Mariusz Adamów, który dzięki temu może poszczycić się grupą wiernych klientów. Joanna Grzybek joanna@nww.pl