Prace pochłonęły 100 mln złotych. Dzięki nim nie trzeba już czekać, by przekroczyć granicę z naszymi południowymi sąsiadami. Skrócił się zatem czas dojazdu choćby z Wrocławia do Pragi o blisko godzinę. Jak ocenia prezes PKP Polskie Linie Kolejowe Agnieszka Safuta-Pawlak w Polsce w dobrym stanie jest jedynie 30 proc torowisk, reszta znajduje się w stanie złym bądź bardzo złym. Bardzo dobrze widać to zresztą na naszym terenie. Przyczyną tego są wieloletnie zaniedbania. Kolej otrzymywała jedynie niewielką część sumy przeznaczanej na infrastrukturę. Dopiero od kilku lat nakłady te regularnie rosną i stanowią kwotę, dzięki której można dokonywać inwestycji. Dla przykładu - jak podaje A. Safuta-Pawlak - w 2005 roku na modernizację i remonty wydano pół mld zł, zaś w 2008 roku już o 3 miliardy więcej. Z kolei przyszły rok jawi się jeszcze lepiej - planowane jest, iż na te cele przeznaczonych zostanie 4,2 mld zł. Przez stację w Międzylesiu dziennie przejeżdżają 24 pociągi osobowe i kilkanaście taborów towarowych. - W Międzylesiu była i jest kolej, a dzięki inwestycji będzie nadal w przyszłości i to w lepszej formie - mówi burmistrz Tomasz Korczak. - Tutejsza kolej ujęta jest w krajowej linii granicznej. Zwłaszcza dzięki ruchowi towarowemu zachowane zostaną miejsca pracy, a może i powstaną nowe. Zmienił się także standard pracy. Jak podkreśla Ilona Sawicka, dyżurna ruchu z 23-letnim stażem pracy na kolei, modernizacja znacznie ułatwiła kontrolę i bezpieczeństwo ruchu. - Przede wszystkim rozkład całej stacji widać na monitorze. Całością zaś kieruje się za pomocą komend w komputerze. Na pozostałych monitorach jest widok z kamer stacji i torowisk. Nie da się jednak ukryć, iż modernizacja torowiska i stacji w Międzylesiu to tylko kropla w morzu potrzeb. Na ziemi kłodzkiej większość linii wymaga remontu. A niektóre, jak choćby ta z Kłodzka do Kudowy, są w opłakanym stanie. Póki co, jednak cieszmy się z tego, co jest. Zatem do Pragi! dj