Dziewczynka twierdzi, że z okna wypchnął ją jej 4-letni brat. Chłopiec też wypadł z okna, nie wiadomo jednak dlaczego. Malec zginął, a jego siostra przeżyła, bo upadek zamortyzowała antena satelitarna. Do tragedii doszło pod koniec listopada pod nieobecność matki. Ojciec w czasie zdarzenia był w pracy. Matkę rodzeństwa, 34-letnią Albinę E., przez ponad dobę poszukiwała policja. Kobieta pochodzi z Kazachstanu, a w Polsce przebywała nielegalnie. Bała się, że zostanie deportowana, dlatego nie zgłosiła się ani do szpitala, ani na policję. Dolnośląski Urząd Wojewódzki zadecydował, że Albina E. nie zostanie wydalona z Polski, urzędnicy pomogą zalegalizować jej pobyt w Polsce. Dopiero dzisiaj kobietę udało się przesłuchać. Zeznania złożyła w szpitalu, w którym ciągle przebywa na obserwacji psychiatrycznej. Albina E. wyznała, że kiedy wracała ze sklepu zobaczyła swoje dzieci leżące na chodniku. Wtedy przestała racjonalnie myśleć i uciekła.