Według relacji świadków, kiedy pociąg nadjechał Krzysztof B. stał na środku mostu. - Ustalono, że samobójca mieszkał zaledwie dwieście metrów od mostu przy pl. Kromera. Na miejsce wezwano straż pożarną, aby z Odry wydobyć fragmenty ciała 53-latka - informuje Adam Radek, rzecznik Straży Ochrony Kolei we Wrocławiu. Przerwa w kursowaniu pociągów na tym odcinku trwała kilka godzin. bom