Jednak mimo gróźb rodzice postanowili powiadomić policję o porwaniu dziecka. Dwaj porywacze to 43-letni ojciec i 25-letni syn, kolejnym kidnaperem okazał się ich znajomy. Porywacze byli bezwzględni w swoich żądaniach. - Porywacze grozili, że za każde 15 minut jakichkolwiek opóźnień w przekazaniu okupu, bądź w przypadku powiadomienia policji, będą obcinali dziecku jeden palec. Chłopczyk przetrzymywany był w stodole. Pomieszczenie to było przez sprawców specjalnie przygotowane ? powiedział Ryszard Zaręba z dolnośląskiej policji. ycie 11-letniego Grzesia wycenione zostało na 25 tysięcy dolarów. Teraz na szczęście, chłopcu już nic nie grozi. Porywacze są teraz przesłuchiwani przez policję. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy porywacze liczyli na łatwy zarobek, bo rodzice porwanego chłopca uchodzą w Lubinie za osoby majętne.