Większość pacjentów ośrodka to ptaki drapieżne: myszołowy, pustułki, puszczyki i sowy. Tych ostatnich najwięcej trafia w tej chwili do ptasiego szpitala. Młode, uczące się latać sowy wypadają z gniazd i nie potrafią do nich wrócić. Ludzie przynoszą je do myśliborskiego ośrodka. Tam ptaki dorastają a potem wypuszczane są na wolność. Opiekująca się nimi pani Małgorzata Kopytowska. Największe gwiazdy ptasiego sanatorium to dwa łabędzie - Klara i Gucio. Obydwa straciły po jednym skrzydle. Bez pomocy ludzie nie miałyby szans na przeżycie. Chodzą wokół zabudowań jak gospodarze a swoje prawa egzekwują skutecznie.