Piotr Twardysko, który rozpocznie głodówkę, jest chory na nerki. Jak mówią lekarze, taka forma protestu jest dla niego niewskazana. - Decyzję podjąłem i nie zrezygnuje z tego - mówi jednak Twardysko. Protestujący domagają się rozmowy ze starostą jaworskim i zapewnienia, że szpital będzie istniał. W piątek wszyscy lekarze pracujący w placówce złożyli wypowiedzenia. Zdecydowali się na tak drastyczne posunięcie, ponieważ w tej chwili szpitalowi brakuje pieniędzy na wszystko. Lekarze boją się więc o bezpieczeństwo swoich pacjentów. W związku z tym, wszyscy zdrowsi pacjenci zostali wypisani do domów, a pozostali są przewożeni do innych szpitali.