Wiele z usterek zagrażało bezpieczeństwu przewożonych dzieci. Gimbusy miały niesprawne hamulce i uszkodzone układy kierownicze. Inne usterki to brak oświetlenia pojazdu, brak oznaczonej liczby miejsc oraz łyse opony. Kierowcą jednego z kontrolowanych autobusów była kobieta. Okazało się, że musi wkładać w prowadzenie pojazdu mnóstwo siły. Z trudem kręciła kierownicą, bo zepsuł się układ wspomagania a płyn z uszkodzonego układu wyciekał wprost do kabiny, tworząc kałużę pod jej nogami. W dwóch przypadkach ze względu na bardzo poważne usterki i zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, inspektorzy zakazali kierowcom przewożenia dzieci.