Około 5. rano w Lipianach pod punkt sprzedaży koło stacji podjechało samochodem czterech mężczyzn. Jeden z nich podszedł do sprzedawcy i grożąc przedmiotem przypominającym pistolet zażądał wydania pieniędzy. Dostał 200 złotych i 100 marek - tyle znajdowało się w kasie. Kilka godzin później również czterech mężczyzn obrabowało stację koło Strzegomia. Mimo blokad policyjnych sprawcom udało się zbiec. Robert Włodarek