Odkrycie przedstawicieli Agencji Nieruchomości Rolnych wstrząsnęło wszystkimi mieszkańcami. W poniedziałek przyjechali oni do Skrzynki, aby zobaczyć, co dzieje się z jednym z mieszkań, znajdujących się w kilkurodzinnym budynku będącym własnością ANR, za które od dawna nie wpływają opłaty. W planach były prace remontowo-budowlane względem tego lokalu. W związku z tym, że drzwi do mieszkania były zamknięte od środka, pracownicy weszli przez okno i dokonali makabrycznego odkrycia; znaleźli trudne do zidentyfikowania ciało ludzkie w daleko posuniętym rozkładzie. Jak informuje mł. asp. Daria Sługocka z Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku - tożsamość mężczyzny została ustalona. Okazało się, że jest to 58-letni mężczyzna, najemca tego lokalu, poszukiwany od półtora roku europejskim nakazem aresztowania. Mimo że w Skrzynce mieszka najbliższa rodzina nieżyjącego człowieka, przez tak długi czas nikt do tego mieszkania nie zaglądał. Brat i siostra rzekomo myśleli, że gdzieś wyjechał. Wszyscy mieszkańcy wsi wiedzieli, że miał konflikt z prawem. Mężczyzna zostawił list pożegnalny, w którym przepraszał za to, co zrobił, i jednocześnie wyraził prośbę, aby go pochować obok matki. Pogrzeb odbył się w zeszłym tygodniu.