Jak poinformował w środę Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, 33-letni mieszkaniec jednej z podgłogowskich miejscowości, który potrzebował kostki brukowej, najpierw "dogadał" się z pracującym na przy remoncie drogi operatorem ładowarki, a później z dwoma kierowcami ciężarówek, którzy przewieźli cały materiał na jego posesję. - Za kostkę i transport zapłacił ok. 4 tys. zł, tymczasem wartość skradzionego materiału oszacowano na 16 tys. złotych - powiedział policjant. Początkowo czterej mężczyźni zaprzeczali, jakoby mieli coś wspólnego z kradzieżą. - Nabywca kostki zapewniał nawet, że kupił ją z ogłoszenia w internecie. Ostatecznie jednak wszyscy przyznali się do udziału w przestępstwie, a kostkę odzyskano - dodał Rynkiewicz. Trzej podejrzani usłyszeli zarzuty kradzieży, a czwarty paserstwa. Grozi im do 5 lat więzienia.