Jak informuje policja, chłopiec miał na sobie czarne spodnie bojówki i koszulkę z myszką Miki. Może mieć też przy sobie rowerek biegowy. Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu asp. szt. Anna Kublik-Rościszewska powiedziała, że jedną w wersji poszukiwawczych jest założenie, że dziecko mogło wpaść do rzeki. "Poszukiwania trwały jednak na szeroką skalę, nie tylko w pobliżu rzeki. W akcji uczestniczyli policjanci, strażacy i żołnierze - terytorialsi. Rodzic zgłosił zaginięcie około godz. 19, gdy sam nie mógł odnaleźć dziecka" - powiedziała policjantka. Na miejsce zdarzenia pojechała specjalistyczna grupa z Wrocławia, która za pomocą drona prowadziła poszukiwania z powietrza. Działania prowadziła również grupa wodno-nurkowa z Legnicy, która wraz ze strażakami na łodziach patrolowała pobliską rzekę Kwisę. Teren metr po metrze przeczesywało kilkudziesięciu policjantów i strażaków.