Awantura zaczęła się od tego, że policjant zwrócił uwagę osobom na sąsiednim podwórku, że zachowują się zbyt głośno. Pierwszy raz zrobił to ok. północy. Ponad dwie godziny później poszedł tam ponownie. Wówczas doszło do słownej utarczki, a kiedy policjant wrócił już na swoje podwórko, wbiegli tam za nim dwaj mężczyźni i pobili go. Atakowany krzyczał, że jest policjantem, ale dalej był bity. Stracił przytomność i odzyskał ją w szpitalu, do którego został przewieziony. Jego stan jest dobry. Napastnicy są w policyjnym areszcie, ale ponieważ w chwili zatrzymania byli pijani, najpewniej przesłuchiwani będą dopiero jutro. Mogą usłyszeć m.in. zarzut pobicia, a także napaści na policjanta. Marcin Buczek Opracowanie: Nicole Makarewicz Czytaj też na stronie RMF24.pl.