Na ławie oskarżonych w tej sprawie zasiądą również była zastępca burmistrza Jawora Agnieszka R. oraz kierowca w Urzędzie Miejskim Mariusz D. Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje lata 2016-2019 - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn. Emilian B. wygrał wybory na burmistrza Jawora w 2014 r. Według prokuratury, w czasie pełnienia funkcji Burmistrza Miasta Jawora, B. rozpoczął zmiany kadrowe na stanowiskach kierowniczych w Urzędzie Miejskim oraz w jednostkach organizacyjnych i zakładach budżetowych Gminy Jawor. Zamknięto Sekretarz Gminy do czasu, aż zgodziła się zrezygnować ze stanowiska - Oboje oskarżeni Emilian B. i Agnieszka R. postanowili między innymi dokonać zmiany na stanowisku Sekretarza Gminy Jawor i faktycznie zwolnić pracownicę zajmującą to stanowisko. 10 marca 2016 r. poprosili Sekretarz Gminy Jawor do gabinetu Burmistrza Jawora, w którym działając w celu zmuszenia jej do rezygnacji z pełnionej funkcji, zamknięto pokrzywdzoną wraz z oskarżonymi do czasu, aż zgodziła się zrezygnować z dotychczas zajmowanego stanowiska - powiedziała prok. Tkaczyszny. Drzwi gabinetu burmistrza od zewnątrz miał zamknąć, na polecenie Agnieszki R., Mariusz D. Według prokuratury pokrzywdzona wraz z B. i R. byli zamknięci w gabinecie przez godzinę. Sekretarz Gminy Jawor miała podpisać oświadczenia o rezygnacji z dotychczas zajmowanego stanowiska i objąć zaproponowane jej stanowisko Naczelnika Wydziału Windykacji Należności. Kobieta przepracowała tam kilka miesięcy, po czym - według ustaleń śledztwa - Emilian B. zwolnił ją z pracy w urzędzie. W styczniu 2018 r, Sąd Rejonowy w Legnicy orzekł o przywróceniu pokrzywdzonej do pracy na poprzednio zajmowane stanowisko Naczelnika Wydziału Windykacji Należności. - Oskarżeni Emilian B. i Agnieszka R. nie byli jednak zainteresowani przywróceniem pokrzywdzonej do pracy, znosząc wcześniej w strukturach urzędu takie stanowisko. Pomimo zgłoszenia przez pokrzywdzoną gotowości podjęcia pracy, oskarżeni odmawiali jej ponownego przyjęcia do pracy zgodnie z treścią wyroku sądowego, proponowali zatrudnienie na innym stanowisku, nie przygotowali pokrzywdzonej stanowiska pracy ani nie zgłosili niezwłocznie wymienionej jako zatrudnionego pracownika do ZUS-u - podała prokurator. Kobieta po kilku dniach ponownie została zwolniona z urzędu, a sprawa ponownie trafiła do sądu pracy. Sąd ocenił, że wypowiedzenie jej pracy zostało złożone z naruszeniem prawa. - B. nie dopuścił do faktycznej realizacji prawomocnie orzeczonej przez sąd restytucji stosunku pracy tej pokrzywdzonej w Urzędzie Miejskim w Jaworze na poprzednio zajmowanym stanowisku - wskazała prokurator. Śledczy oskarżyli Emiliana B. o trzy przestępstwa Burmistrz Jawora został też oskarżony o przyjmowanie korzyści majątkowych od prezesa gminnej spółki w Jaworze w zamian za możliwość dalszego pełnienia funkcji prezesa zarządu tej spółki oraz za podwyższenie jego uposażenia. - Jak wynika z dowodów, Emilian B. w okresie od 2016 roku do 2017 r. przyjął korzyść majątkową w łącznej kwocie 6 tys. zł. Żądał od prezesa comiesięcznego przekazywania mu kwoty po 500 zł, co prezes zależnej spółki gminnej czynił, a kiedy zaprzestał przekazywania Emilianowi B. części swojego wynagrodzenia, to na podstawie uchwały Rady Nadzorczej zarządzanej spółki został odwołany ze stanowiska prezesa jej zarządu - podała prok. Tkaczyszyn. Śledczy oskarżyli B. o trzy przestępstwa: przekroczenie uprawnień i pozbawienie wolności podległej mu służbowo pracownicy w celu zmuszenia jej do rezygnacji z pełnionej funkcji sekretarza miasta Jawora, przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i złośliwe naruszanie praw pracowniczych wymienionej pokrzywdzonej, w tym przez odmowę przyjęcia jej do pracy, o której przywróceniu do pracy orzekł prawomocnym wyrokiem sąd oraz o przyjmowanie korzyści majątkowych. Agnieszkę R. prokurator oskarżył o dwa przestępstwa: przekroczenie uprawnień i pozbawienie wolności podległej służbowo pracownicy oraz o złośliwe naruszanie praw pracowniczych. Z kolei Marcin D. został oskarżony o pozbawienie wolności. Emilianowi B. grozi do osiem lat więzienia, zaś Agnieszce R. i Mariuszowi D. do pięciu lat. Oskarżenie nie przyznali się w śledztwie do zarzutów. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Jaworze. Oświadczenie burmistrza: nie złamałem prawa swoim działaniem i udowodnię to przed sądem Burmistrz Jawora zamieścił na swoim Facebooku oświadczenie w związku z tą sprawą. Całą treść znajdziesz tutaj."Dobrze wiemy w jakim miejscu był Jawor kilka lat temu. Obecnie to nadal miasto, które wymaga olbrzymiej pracy, ale jego pozycja bezsprzecznie wzrosła. Kiedy objąłem stanowisko burmistrza wiedziałem, że mieszkańcy oczekują ode mnie zdecydowanych zmian w Jaworze. Nie byłoby to możliwe również bez zmian personalnych, bez których nie ruszylibyśmy do przodu. Zbudowałem nowy zespół ludzi, dzięki którym odnosimy sukcesy w wielu dziedzinach. (...)Oskarża się mnie o przekroczenie uprawnień i łamanie praw pracowniczych. Zarzuca się, że zwalniałem osoby w sposób niezgodny z prawem. Otóż oświadczam: nie złamałem prawa swoim działaniem i udowodnię to przed sądem. Cała sprawa to akt zemsty dwóch zwolnionych pracowników za to, że odważyłem się zakończyć z nimi współpracę, a treść zarzutów dotyczy spraw sprzed 6 lat. Nie umiano mnie wyeliminować i pokonać w uczciwej walce, więc posunięto się do manipulacji i prowokacji, bo każdy cel uświęca środki. (...)Przede mną trudny czas, ale przed sądem będę bronił swojego dobrego imienia i prawdy. Cała sytuacja wyssanych z palca oszczerstw i ataku na mnie jeszcze bardziej motywuje mnie do pracy na rzecz Jawora".