- Nasza historia była bolesna, ale musimy budować współpracę - zauważyła Merkel, odpowiadając na laudację. Angela Merkel otrzymała honorowy tytuł za "uprawianie polityki nacechowanej mądrością uczonego" - podkreślił prof. Luty. Zdaniem profesora, b. rektora Politechniki Wrocławskiej i honorowego przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), z perspektywy Wrocławia widać wyraźnie, jak ważnego zadania podjęła się pani kanclerz w zbliżaniu naszych narodów. Prof. Luty wyjaśnił, że inicjatywa przyznania kanclerz Niemiec najwyższego akademickiego wyróżnienia przez Politechnikę Wrocławską zrodziła się w okresie, gdy Niemcy przewodniczyły Unii Europejskiej. - W tym czasie pani kanclerz wielokrotnie dawała wyraz sympatii i poparcia dla Polski, jej dążeń europejskich i aspiracji odgrywania ważnej roli politycznej - mówił profesor. Ponadto - mówił Luty - obdarzając kanclerz najwyższą godnością akademicką, pragniemy podkreślić, jakie wartości cenimy i jakie postawy uznajemy za szlachetne. - Jest to szczególnie ważne w czasach wymagających symbiozy świata nauki i polityki w skali globalnej. Pani kanclerz jest uosobieniem tej szlachetności, a zarazem symbolem nadziei, że dialog między nauką i polityką może być owocny i jest niezbędny dla rozwoju Europy - mówił honorowy przewodniczący KRASP-u. Przypomniał też ważne słowa, jakie Merkel wypowiedziała w 2004 r. na Politechnice Warszawskiej, kiedy zwróciła się do zgromadzonych: "Jesteście wreszcie w centrum Europy. Witamy was w Europie! 'Solidarność' dokonała pierwszego wyłomu w berlińskim murze i my nigdy o tym nie zapomnimy". - W podsumowaniu zasług politycznych pani kanclerz przytoczę fragment z recenzji Władysława Bartoszewskiego: "Politechnika Wrocławska wyróżnia przede wszystkim wybitną orędowniczkę wspólnej Europy, której zdecydowanie, dalekowzroczność i często odwaga w podejmowaniu decyzji przyczyniła się do pogłębiania i usprawniania procesu integracyjnego" - cytował Bartoszewskiego Luty. W trakcie uroczystości został również odczytany list od prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który napisał, że wyróżnienie Angeli Merkel doktoratem, to wyraz polskiego uznania postawy zajmowanej przez nią w polityce europejskiej. "Połączenie pasji naukowca i misji polityka przejawia się w zasługach pani kanclerz zarówno w dziedzinie badań naukowych i współpracy ze środowiskami akademickimi, jak też w pani działalności społecznej i politycznej" - napisał prezydent. "W Polsce - jak podkreślił - Angela Merkel szczególnie znana jest ze swojego poparcia dla integracji europejskiej. Wielokrotnie dawała pani wyraz swojemu przekonaniu, że dobre sąsiedztwo i wzajemne zrozumienie między Polakami i Niemcami jest nieodzownym warunkiem powodzenia europejskiego projektu" - przypomniał prezydent RP. Wyraził nadzieję, że doktorat h.c. dla Merkel jest kolejnym krokiem na drodze budowania coraz lepszych stosunków między Polską a Niemcami. Z kolei Władysław Bartoszewski, podsekretarz stanu w Kancelarii Premiera RP, który wziął udział w uroczystości nadania doktoratu Merkel, powiedział, że uroczystość ta jest pięknym symbolem odbudowy wartości w myśleniu o problemach i o ludziach twórczych. Bartoszewski złożył Merkel życzenia dalszej pomyślności osobistej, zawodowej i naukowej ze strony premiera Donalda Tuska i całego rządu. - Chciałem dodać jedną refleksję historyka dziejów najnowszych Polski i Niemiec, w tym historyka II wojny. Dwa miasta na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, poza Warszawą, uległy szczególnemu barbarzyńskiemu zniszczeniu - (Danzig) Gdańsk i (Breslau) Wrocław. Oba te miasta nie były zniszczone przez Polaków ani z ich udziałem, ale oba te miasta z ruin, w które obróciła je głupota i nienawiść, wznieśli Polacy i przywrócili do dawnej świetności - mówił Bartoszewski. Bartoszewski podkreślił, że Wrocław szanuje tradycje historyczne, kulturalne i twórcze Breslau. - Wyrazem tego jest dzisiejsza uroczystość nadania urzędującej kanclerz RFN doktoratu h. c. technicznej uczelni we Wrocławiu - zaznaczył Bartoszewski. Jako ostatnia głos zabrała Angela Merkel, która mówiła, że Niemcy liczą na zbudowanie z Polską tak dobrych stosunków, jak z Francją. Podkreśliła, że trwałe porozumienie i partnerstwo z Francją nie jest oparte na zaprzeczeniu historii i tak też nie powinno być w przypadku Polski. - Nie chodzi w żadnym wypadku o wypieranie się historii. Przeciwnie, tylko ten, który potrafi zmierzyć się ze swoją własną historią, zachowa też otwarte spojrzenie na przyszłość. Cierpienia wyrządzone Polakom przez Niemców zachowamy na zawsze w naszej pamięci - zapewniła Merkel. Jak dodała, współpraca między Polską a Niemcami układa się coraz lepiej, jako przykład podała liczne przypadki współpracy naukowej i akademickiej między oboma krajami. Przyznała, że np. w Unii Europejskiej Polska i Niemcy nie zawsze osiągają porozumienie, ale - według niej - ściślejsza współpraca państw członkowskich UE jest niezbędna. Oceniła, że konieczna jest ratyfikacja przez wszystkie państwa Traktatu Lizbońskiego. Unia będzie mogła wtedy - jak argumentowała - mówić jednym głosem w stosunkach z innymi państwami, co jest bardzo potrzebne. - Pokazał to zwłaszcza ostatni kryzys w Gruzji - powiedziała Merkel. Podczas uroczystości został również odczytany list od minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej. Angela Merkel, kanclerz Republiki Federalnej Niemiec od listopada 2005 r., z wykształcenia jest fizykiem. Doktorat uzyskała w 1986 r. Wcześniej otrzymała doktoraty h.c. Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, uniwersytetu w Lipsku. Jest również laureatką Międzynarodowej Nagrody Karola Wielkiego przyznawanej przez władze miejskie Akwizgranu.