Spacer wśród betoniarek i koparek nie należy ani do przyjemnych, ani do bezpiecznych. Najpierw trzeba przejść chybotliwym mostkiem, potem uczniów czeka tunel z metalowych barierek. Skandal i jeszcze raz skandal - grzmią rozzłoszczeni rodzice. Do szkoły z wielkim trudem może dojechać karetka czy straż pożarna, oczywiście tylko wtedy, jeśli jedyna droga dojazdowa nie będzie zastawiona przez betoniarki. A tak - jak donosi reporterka RMF Barbara Zielińska - zdarza się bardzo rzadko.