Końcówka maja to dla spółki prowadzonej przez Mirosława Grebera okres szczególny. Czas podsumowań i bilansu tego co udało się zrobić na półmetku formalnej działalności strefy. Prowadzący galę w Książu, były doradca ekonomiczny premiera Kazimierza Marcinkiewicza Marek Zubel, nie owijał w bawełnę. - 10 lat strefy, to 10 lat jej sukcesów, gospodarczy ewenement w skali kraju - mówił do zgromadzonych. Cofnął się także do połowy lat 90. - Powstanie strefy to odpowiedź na to co działo się w regionie wałbrzyskim. Załamanie gospodarki i przemysłu, problemy praktycznie ze wszystkim - dodawał. Nawiązał także do miejsca rocznicowej imprezy i legend o skarbach, które kryje zamek. - Wygląda na to, że tym skarbem jest fantastyczny potencjał gospodarczy tej ziemi - podsumował. W podobnym tonie wypowiadała się większość zgromadzonych w Sali Balowej gości. Wojewoda Krzysztof Grzelczyk, jak na gospodarza przystało, podkreślił rolę jaką odgrywa strefa w życiu regionu. - Tutaj mamy śmiałą odpowiedź na pytanie jak wyjść z gospodarczego kryzysu - przekonywał. Szef gabinetu politycznego Ministra Gospodarki, Marek Wróbel zapewnił, że wałbrzyska strefa może liczyć na dalszą współpracę i opiekę ze strony rządu. Nie zabrakło także wypowiedzi bardziej osobistych. - Moja zazdrość wzrosła do wielkich rozmiarów gdy podczas pobytu w Japonii jeden z inwestorów stwierdził "no tak, Mirek Greber". Wtedy wiedziałem, że jest dobrze - kokietował publiczność, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wywołany "do tablicy" prezes Invest Parku przedstawił długie podziękowania, które pokryły się mniej więcej z listą zaproszonych gości. Ciepłe słowa skierowane były i do przedsiębiorców, i do samorządowców, i do administracji rządowej, i do posłów, i do dziennikarzy (dziękujemy), przede wszystkim jednak do... - Najbardziej osobiste życzenia należą się moim pracownikom - podkreślił Mirosław Greber. Na zakończenie imprezy wręczono jubileuszowe statuetki WSSE Invest - Park. Michał Wyszowski wyszowski@nww.pl