Premierę przedstawiania zaplanowano na sobotę. Akcja spektaklu przenosi widza w dwie przestrzenie - mityczny półświatek Odessy z lat 1910 - 1919 oraz do współczesnej Odessy. Reżyser i scenarzysta spektaklu Łukasz Czuj podczas wtorkowej próby medialnej przedstawienia nie ukrywał swojej fascynacji Rosją lat 20. i 30 XX w. - To czas Rosji awangardowej, a jednocześnie moment, w którym pojawia się cały terror bolszewicki i równolegle do tego następuje cały wybuch fantastycznych wydarzeń artystycznych - mówił reżyser. Czuj mówiąc o fabule swojego przedstawiane tłumaczył, że rewolucja bolszewicka "zmiotła z powierzchni ziemi kolorowy świat odeskich gangsterów". - Ta kolorowa historia, w której można pobawić się konwencjami i formami zostaje zderzona z opowieścią bardziej poważną. Kończy się zaś ona obrazem współczesności, historią o gangsterach, którzy są odległymi potomkami bolszewickich oprawców z tamtego czasu - tłumaczył reżyser. W rozmowie z PAP Czuj powiedział, że "Dawno temu w Odessie" to spektakl o stanie świadomości. O pewnym świecie szaleństwa, które uruchamia się w głowie i w którym mieszają się rożne wątki historii. Podkreślił też, że bardzo istotnym elementem przedstawienia jest muzyka. - Nie ma tu jednoznacznej historii fabularnej, a jest pewien ciąg obrazów, które zderzają się na zasadzie kontrastów, a muzyka jest motorem napędowym całości - powiedział reżyser. Spektakl zbudowany jest z kilkunastu utworów muzycznych przerywanych dialogami. Muzyka do piosenek jest grana na żywo i można w niej usłyszeć rożne brzmienia od rocka, punka po motywy rosyjskie i żydowskie. Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę.