Przypomnijmy: Ryszard Nawrat - były wojewoda dolnośląski - od Agencji Nieruchomości Rolnych nabył grunty w Krowiarkach na działalność rolniczą. Teraz zamierza przystąpić do eksploatacji znajdujących się tam złóż wapienia krystalicznego, co wiąże się z rozruchem kopalń. Przeciwni temu działaniu są mieszkańcy dwóch wiosek graniczących z przyszłymi zakładami: Piotrowic w gminie Bystrzyca Kłodzka oraz Romanowa w gminie Kłodzko. Społeczność tej drugiej miejscowości znalazła sojusznika w wójcie i radzie gminnej. Sprzeciwili się oni powstaniu kopalni. Podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Urzędzie Miasta i Gminy w Bystrzycy Kłodzkiej przedstawiciele lokalnej społeczności nie chcieli przyjąć do wiadomości informacji dotyczących ewentualnej eksploatacji. Nie przekonywały ich głosy, m.in. geologa Tytusa Wojciechowskiego, że w przypadku podjęcia urobku nie będzie żadnej uciążliwości dla środowiska, że nie obniży się przez to poziom wody gruntowej, nie będzie hałasu i męczących przejazdów dużego taboru. Te wieści przyjęli bowiem jak bajkę, która nie przełoży się na rzeczywistość, gdyż oni już te utrudnienia doświadczają; prace wstępne, powiedzmy - badawcze, wiązały się z wybuchami, wstrząsami, pyłem i kurzem. Mieszkańcy irytowali się, że "gmina" sprzedawała im nieruchomości w ogóle nie wspominając o planach eksploatacji kamienia. Nie wykazano tego w udostępnianej im dokumentacji. Z tego powodu czują się oszukani. Przecież do urobku szacuje się około 4,6 mln ton surowca. Proboszcz Stanisław Piskorz popierał swoich parafian w powstrzymaniu dalszych prac nad udostępnieniem obszaru górniczego. Franciszka Nosel z Piotrowic również była za odstąpieniem od projektu. Także inni uczestnicy wskazywali na konkrety - ich zdaniem ucierpią i oni, i całe środowisko. Burmistrz Renata Surma przypomniała, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wszystko wokół kopalni dzieje się w fazie początkowej. Mieszkańcy będą mogli się wypowiedzieć na etapie opracowywanego studium, jeśli w ogóle do jego powstania dojdzie. Wiele wskazuje na to, że podczas sesji radnych 14 grudnia br. temat powróci, gdyż piotrowiczanie i romanowianie chcą w niej wziąć udział. Uważają, że radni muszą od nich bezpośrednio się dowiedzieć, dlaczego tak bardzo nie chcą tych kamieniołomów. (bwb)