Wystawa została zorganizowana m.in. z okazji jubileuszu czterdziestolecia budowy stacji na Spitsbergenie przez badawczy z wrocławskiej uczelni - poinformowała Małgorzata Porada-Labuda z biura prasowego Uniwersytetu Wrocławskiego. - Pierwszą stację na Spitsbergenie wrocławianie postawili w 1957 roku na lodowcu Werenskiolda, ale służyła jako schronienie przez trzy lata. Dopiero w roku 1971 wybudowali z bali i desek trwały budynek na przedpolu lodowca, u wylotu malowniczej doliny Brattegg. Stacja przewidziana jest dla pięciu badaczy, ale bywa, że na niewielkiej powierzchni mieszka nawet kilkunastu polarników - mówiła Porada-Labuda. Placówka na Spitsbergenie nosi imię Stanisława Baranowskiego i potocznie zwana jest "Baranówką". Stopniowo pojawiają się w niej "cywilizacyjne" udogodnienia, ma już m.in. bieżącą wodę, toaletę, prysznic, a w prąd zaopatrują ją dwa generatory czystej energii - wiatrowy i wodny. Badania na Spitsbergenie zapoczątkowali klimatolog i glacjolog prof. Aleksander Kosiba oraz geomorfolog prof. Alfred Jahn. Już w latach 30. ubiegłego wieku, jako uczeni Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, badali obszary polarne, a zwłaszcza Grenlandię. Ich najwybitniejszym wrocławskim uczniem był glacjolog dr hab. Stanisław Baranowski, niestety w 1977 r. zatruł się gazem z nieszczelnej butli podczas wyprawy na Wyspę Króla Jerzego i w rok później zmarł. Prezentowane na wystawie fotografie autorstwa Jana Klementowskiego, Agnieszki Latochy, Henryka Marszałka, Michała Rysiukiewicza i Mirosława Wąsika można oglądać do końca kwietnia w holu gmachu głównego uczelni na I piętrze. Ekspozycja jest dostępna w dni powszednie od godz. 7.30 do godz. 15.30.