W pierwszej połowie przy donośnym dopingu kibiców Polacy mieli zdecydowaną przewagę. Już w 2 min. Dariusz Dudka po strzale przewrotką był bliski pokonania Petra Cecha. W 10 min. Mariusz Lewandowski po podaniu Jakuba Błaszczykowskiego znalazł się przed bramkarzem czeskim, ale minimalnie chybił. W 13 minucie Boenisch strzelał z ok. 30 metrów, piłka kozłowała jeszcze przed Cechem, ale znów minimalnie minęła bramkę. Polacy bardzo dobrze grali w obronie i w środkowej strefie boiska. Nie pozwalali Czechom na stworzenie groźnej sytuacji, a nawet jeśli dochodzili do strzału, pewnie bronił Przemysław Tytoń. W 23. minucie żółtą kartkę otrzymał Rafał Murawski, który nieprzepisowo zatrzymał Milana Barosa. W 40. minucie Czesi po raz pierwszy mieli szansę na strzelenie gola. Wymienili kilka podań pod naszym polem karnym, ale po strzale Daniela Kolara piłka znalazła się w rękach polskiego bramkarza. Druga połowa rozpoczęła się o kilku groźnych ataków Czechów, którzy znając wynik meczu w Warszawie, gdzie Grecja prowadziła z Rosją 1:0, musieli zmienić taktykę, gdyż remis we Wrocławiu oznaczał także dla nich pożegnanie się z turniejem. W 47. minucie Eugen Polański otrzymał żółtą kartkę, a 56. minucie zmienił go Kamil Grosicki. W 60. minucie żółtą kartkę otrzymał Marcin Wasilewski, który faulował z lewej strony pola karnego Davida Limbersky'ego. W ciągu trzech minut Czesi mieli trzy rzuty wolne w obrębie pola karnego stwarzając groźne sytuacje pod bramką Przemysława Tytonia. W 64. minucie polski bramkarz piąstkował piłkę, która po strzale głową Tomasa Sivoka zmierzała do polskiej bramki. Polacy w tej części spotkania oddali inicjatywę Czechom nie stwarzając żadnej groźnej sytuacji pod bramką Petra Cecha. W 72. minucie Rafał Murawski stracił piłkę w środkowej części boiska, piłkę przejmuje Milan Baros, i podaje do Petra Jiracka, który pokonuje Przemysława Tytonia. Franciszek Smuda zareagował podwójną zmianą. W 73. minucie Paweł Brożek wszedł na boisko w miejsce Ludovica Obraniaka, a Adrian Mierzejewski za Rafała Murawskiego. Minutę później piłka znalazła się po raz drugi w polskiej bramce, ale na spalonym był Milan Baros. W 83. minucie Frantisek Rajtoral wszedł na boisko w miejsce Petra Jiracka. W 85. minucie Marcin Wasilewski strzelał głową minimalnie nad bramką Petra Cecha. W 88. minucie Vaclava Pilara zastępuje Jan Rezek, a w 90. Milana Barosa Tomas Pekhart. A w meczu Grecja-Rosja... Jedynego gola na Stadionie Narodowym w Warszawie strzelił kapitan Giorgos Karagounis, w ostatniej minucie pierwszej połowy. Mecz zaczął się od zdecydowanych ataków greckiego zespołu, który do awansu potrzebował zwycięstwa. W 6. minucie po rzucie rożnym Kostas Katsuranis lobował rosyjskiego bramkarza, jednak Wiaczesław Małafiejew wybił piłkę na rzut rożny. Po tym ostrzeżeniu Rosjanie zaatakowali, ale Andriej Arszawin i Aleksandr Kierżakow marnowali dobre sytuacje, a strzały Gluszakowa i Żirkowa były minimalnie niecelne. W drugiej połowie Grecy byli bliscy strzelenia drugiego gola. Giorgios Tzavellas mocno uderzył z rzutu wolnego, piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką i wyszła w aut. Później Rosjanie osiągnęli przewagę, jednak nie potrafili jej wykorzystać. Najbliżej celu był Ałan Dzagojew, który główkował po dośrodkowaniu Arszawina. Piłka minęła słupek dosłownie o centymetry. Obrona Greków przyniosła efekt i po końcowym gwizdku sędziego to oni cieszyli się z awansu do czołowej ósemki Euro 2012. Z pierwszego miejsca w grupie awansowali Czesi, którzy we Wrocławiu wygrali z Polską 1:0.