Do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta dotarł wreszcie na piśmie ogłoszony 14 lutego wyrok sądu gospodarczego we Wrocławiu. Umożliwi to podpisanie umowy między miastem a wykonawcą, a w rezultacie rozpoczęcie prac remontowych. Przetarg na remont ulicy rozstrzygnięty został w październiku ubiegłego roku. Zadecydowano wtedy, że prace przeprowadzi konsorcjum firm Heilit + Woerner, Strabag i Polski Asfalt. Wynik przetargu oprotestowali jednak pozostali uczestnicy. Kiedy ZDIK a następnie Urząd Zamówień Publicznych odrzucił odwołanie, konsorcjum firm Ziajka Zbigniew Przedsiębiorstwo Drogowe i Dromet zaskarżyło decyzję do sądu. 14 lutego sąd gospodarczy we Wrocławiu ogłosił wyrok zatwierdzający wcześniejszą decyzję komisji przetargowej ZDIKu. Aby jednak zarząd mógł podpisać umowę z wykonawcą, sąd musiał przesłać mu swoją decyzję na piśmie. Po podpisaniu umowy, nadzór nad realizacją inwestycji przejmie nowo powstała spółka miejska Wrocławskie Inwestycje. Przewidywany czas rozpoczęcia prac to przełom marca i kwietnia. -Wszystkim nam zależy, żeby nastąpiło to jak najszybciej - mówi Ewa Mazur, rzecznik Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Przebudowa ma potrwać 13 miesięcy i musi zostać ukończona zanim ruszą prace na ulicy Pułaskiego. Rok w jedną stronę - Dopóki nie podpiszemy umowy, nie możemy podać konkretnych informacji dotyczących terminów i etapowania prac - twierdzi Mazur. - Jeśli będziemy się trzymać wcześniejszych ustaleń, pierwszy etap remontu obejmie pas jezdni prowadzący w stronę centrum miasta oraz torowisko. Wjeżdżający do Wrocławia od strony ulicy Opolskiej będą zmuszeni do korzystania z objazdu, najprawdopodobniej przez ulice Armii Krajowej, Hubską i Pułaskiego. Na czas remontu tramwaje zostaną zastąpione przez komunikację autobusową. Co się zmieni? Szerokość drogi pozostanie taka sama, ale uciążliwą i zniszczoną kostkę zastąpi nawierzchnia bitumiczna. Powstaną perony przystankowe, a przy skrzyżowaniu z ulicą Na Niskich Łąkach ekran akustyczny, chroniący przed hałasem pobliską szkołę. - Chociaż Krakowska jest uznawana za najgłośniejszą ulicę we Wrocławiu, to ze względu na małą ilość budynków mieszkalnych nie zachodzi potrzeba stawiania większej ilości takich ekranów - dodaje Ewa Mazur. Lecą klucze Wrocławianie, którzy muszą codziennie przejeżdżać ulicą Krakowskiej, powoli tracą cierpliwość. Na remont czekają już wiele lat. Każdy kolejny dzień zwłoki odczuwają bardo dotkliwie. - Urwane tłumiki, obtłuczone zawieszenia, zgubione koła - to tylko kilka problemów wymienianych przez Wojciecha Micacha, pracownika warsztatu samochodowego na Krakowskiej. Ponadto korki, brak przejść dla pieszych i hałas. - W godzinach szczytu klucze same spadają nam z wieszaków - skarży się. Jaką sytuację przewiduje podczas remontu? - Będzie tragedia. Ale niech już zaczną.