- Jego zdjęcia jakby wyskoczyły na mnie (...). Mają dużo emocji bólu, cierpienia, niepokoju. Marek bardzo dobrze wykorzystuje wszystkie środki formalne, jakie oferuje fotografia - tak o pracach Marka Kukorzka mówiła członkini jury konkursu, który odbył się w ramach "Doliny Kreatywnej" Programu II Telewizji Polskiej - programu stypendialnego dla młodych twórców między 14. a 25. rokiem życia. Jego celem jest łowić młode talenty i je wspierać. Organizowany jest on w dziesięciu dziedzinach sztuki, m.in. fotograficznej, a najlepsi otrzymują 15 tys. zł na rozwój swoich działań twórczych. "Dziecko w środku", "Chodź do tatusia", a zwłaszcza "Cierpienie" - wymowne tytuły i bardzo sugestywna fotografia. Zwłaszcza ta trzecia. To za nią dwudziestoletni Marek Kurzok z Bystrzycy Kłodzkiej otrzymał najwyższą nagrodę, czym pokazał, iż wielkie rzeczy dzieją się również, a może przede wszystkim, w miejscach małych na mapie, tylko trzeba do nich dotrzeć lub spowodować, żeby inni się o nich dowiedzieli. Marek, który do tej pory swoje zdjęcia wystawiał tylko na forach internetowych, o konkursie dowiedział się przypadkiem: - We Wrocławiu, szwendałem się po mieście, bo zapomniałem kluczy do domu, wstąpiłem do sklepu i w gazecie przeczytałem informację o takim konkursie. Na przygotowanie się nie miałem dużo czasu - cztery dni, ale zgłosiłem się - mówi młody człowiek. To za jego sprawą wernisaż "8 x zew sztuki", prezentujący ośmiu laureatów tego konkursu odbył się właśnie w Ośrodku Kultury w Bystrzycy Kłodzkiej. Obecnie Marek mieszka we Wrocławiu, gdzie pracuje w sklepie sportowym. Swoją przyszłość wiąże jednak ze swoją pasją - fotografią (za otrzymaną nagrodę zakupił profesjonalny sprzęt fotograficzny), ma też plany w związku ze swoją fascynacją, albowiem chciałby nakręcić własny film, oczywiście horror. (mm)