Pogranicze dwóch gmin: bystrzyckiej i kłodzkiej. Wspaniały teren dla wypoczynku i rekreacji. Na nim właśnie były wojewoda dolnośląski wykupił grunty, na których teraz zamierza ruszyć z wydobyciem wapienia krystalicznego. O tym, że jest to pewne, świadczą prace studyjne. O ich podjęciu dopiero teraz dowiedzieli się mieszkańcy Piotrowic oraz Romanowa. Niedorzeczności - Dowiedzieliśmy się, że ma zostać zmieniony plan zagospodarowania przestrzennego dotyczący naszej miejscowości - mówi Grażyna Nowak z Piotrowic. - Tutaj mają znaleźć się dwa miejsca wydobycia kopalin na wprost naszego kościółka. Jest też założenie dla trzeciej odkrywki, po drugiej stronie góry. Przecież to jest barbarzyństwo, aby z czymś takim tutaj wchodzić. Nie zgadzamy się na to. O, proszę, to jest lista mieszkańców, którzy w tej sprawie już złożyli protest. Joanna Smolińska, która z mężem niedawno osiedliła się w pobliskim Romanowie z myślą o poprowadzeniu gospodarstwa agroturystycznego, jest oburzona tym, że nikt z urzędników samorządowych ich nie poinformował o takiej ewentualności. - Nie uprzedzono nas, iż mają ruszyć jakieś kamieniołomy, a my tymczasem na naszą działalność wzięliśmy kredyty pakując się chyba w niezłe tarapaty. Tym bardziej więc wyrażamy sprzeciw. Tak obie panie, jak i Elżbieta i Henryk Westerwelle mieszkający na tym pograniczu gmin są zdziwieni, że np. samorząd kłodzkiej gminy w tej sytuacji jeszcze sprzedaje tutaj działki budowlane. A one niemal ocierają się o przyszły kamieniołom. W paśmie Natury 2000 Obie wsie leżą w Krowiarkach - paśmie górskim pozostającym aktualnie w kręgu programu Natura 2000 ze względu na swoje osobliwości. Tutaj właśnie występuje 13 typów siedlisk, m.in. rzadkiej buczyny storczykowej, muraw kserotermicznych. W tym rejonie natrafić można na obuwika pospolitego, ślimaka poczwarówkę, podkowca małego. Do tej pory nie zadbano o to, aby środowisko naturalne, potrzeba jego ochrony, wyprzedziły eksploatacyjne zapędy, stąd też brak dotychczas w Krowiarkach rezerwatu przyrodniczego. Sytuacja z proponowanymi kamieniołomami jest tego potwierdzeniem. Dwoma głosami Część przemysłowa ruszyć ma po stronie bystrzyckiej gminy, dlatego też 27 lipca br. jej samorząd pozytywnie wypowiedział się co do koncepcji wskazywanych zmian. - Ale w tym zakresie z nami nie przeprowadzono żadnych rozmów - oburza się p. Grażyna. - Wysłaliśmy pisma do pani burmistrz, ponieważ na nasz protest nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi, choć już dawno minęło 30 dni prawem na to przewidzianych. Wiemy, że właściciel terenu ma już koncesję niezbędną dla prowadzenia eksploatacji, stąd ten pośpiech w naszych poczynaniach. Burmistrz Renata Surma informuje, iż dotychczas zebrano wszystkie niezbędne opinie od właściwych instytucji w związku z zaplanowaną inwestycją. Wszystkie są dla niej pozytywne. Przyszła kopalnia zająć ma pięć hektarów, dojdzie strefa ochronna - spełnione zostają wymogi ustawy środowiskowej.