Jak powiedział przewodniczący Klubu Radnych PiS Piotr Babiarz, wniosku nie należy traktować jako elementu kampanii wyborczej, a jedynie jako czysto ludzki odruch, aby wrocławianie mogli upamiętnić tragicznie zmarłego prezydenta. - Mam nadzieję, że miejscy radni wzniosą się ponad podziały polityczne i uhonorują Lecha Kaczyńskiego, bo myślę, że mu się to należy - mówił. Radni PiS już w 2010 r. złożyli wniosek o nadania honorowego obywatelstwa Wrocławia Lechowi Kaczyńskiemu oraz m.in. ostatniemu prezydentowi na uchodźstwie Ryszardowi Kaczorowskiemu. Ostatecznie jednak miejscy rajcy, na wniosek Klub Radnych Rafała Dutkiewicza, pośmiertnie uhonorowali tytułami Aleksandrę Natalli-Świat, Władysława Stasiaka i Jerzego Szmajdzińskiego, którzy także zginęli w katastrofie smoleńskiej. - Czekaliśmy blisko rok na pomysł, w jaki sposób prezydent Dutkiewicz upamiętni tragicznie zmarłego prezydenta, ale niestety nic się nie wydarzyło, dlatego podjęliśmy decyzję o ponownym złożeniu tego wniosku - zaznaczył Babiarz. Poseł PiS Kazimierz Michał Ujazdowski dodał, że prezydent Lech Kaczyński wielokrotnie dawał dowody "szczególnej wrażliwości dla specyfiki i dokonań Wrocławia i Dolnego Śląska". - Był także z wrocławianami w istotnych chwilach m.in. w czasie obchodów 25-lecia wprowadzenia stanu wojennego w 2006 roku - podkreślił. Wniosek jeszcze w poniedziałek ma trafić do komisji nominacyjnej. Wręczenie tytułu Honorowy Obywatel Wrocławia tradycyjnie ma miejsce podczas uroczystego posiedzenia Rady Miejskiej w dniu Święta Wrocławia 24 czerwca.