Mirosław G. rozpoczął działalność w chwili przekształcenia zakładów celulozowych w spółkę Skarbu Państwa "Jelchem". Do rady nadzorczej prezes wprowadził trzech członków swojej rodziny. Ci zaś pisemnie oświadczyli, że swoje prawa przekazują prezesowi. W ten sposób prezes uzyskał pełną kontrolę nad firmą. Mirosław G. zaczął tworzyć nowe firmy i fundacje, którymi sam zarządzał. Na ich konta sukcesywnie przekazywał majątek "Jelchemu". Udzielał także wysokich pożyczek. Gdy pieniądze znalazły się na stosownych kontach, wykupywał akcje od Narodowych Funduszy Inwestycyjnych. Wykupił ich 54 proc. Za wyrządzenie zarządzanej spółce szkód znacznej wartości grozi mu teraz 10 lat więzienia. Wcześniej zatrzymany został wiceprezes zakładów Rokita. Prokuratura zarzuca mu łapownictwo i spowodowanie strat finansowych firmy.