36-letni Marek Boneczko i 39-letni Piotr Frelek karierę rozpoczynali w MMTS Kwidzyn. Później razem bronili barw Wybrzeża Gdańsk, ponownie MMTS Kwidzyn i Travelandu Olsztyn. Szczypiornistów łączy nie tylko przyjaźń z boiska, ale również biznes. Boneczko z Frelkiem od lat wspólnie prowadzą firmę transportową. Latem ubiegłego roku ich sportowe drogi rozeszły się. Opuścili Olsztyn. Boneczko związał się z Miedzią, a Frelek z beniaminkiem 1. ligi Pogonią. W środę zagrają przeciwko sobie. Pierwszy raz w karierze. - Zawsze graliśmy w jednym zespole. Rozumieliśmy się w ciemno. Gdy Piotrek dogrywał mi na koło, zawsze wiedziałem gdzie będzie piłka. Teraz pierwszy raz wyjdziemy na parkiet w innych koszulkach. Dziwne to uczucie - uśmiecha się Marek Boneczko, który korzystając z okazji, zaprosił już swojego przyjaciela do Legnicy na kawę. - Piotrek przyjedzie wcześniej. Wypijemy kawę i pogadamy. Na razie rozmawialiśmy przez telefon. Podchodzi do meczu na luzie, bo jego zespół nie ma nic do stracenia. Na pewno jednak będzie chciał udowodnić, że nadal jest wartościowym szczypiornistą. Tak samo, jak cała drużyna Pogoni, naszpikowana zawodnikami z doświadczeniem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czeka nas na pewno trudny mecz, ale to dobrze, bo potrzebujemy solidnego przetarcia przed sobotnim pojedynkiem ligowym w Olsztynie - mówi kołowy Reflex Miedzi. - Na razie żadnych docinek i żartów na temat środowego meczu między nami nie było. Nie wykluczam jednak, że przy kawie zrobimy jakiś mały zakład - dodaje popularny "Bony". Półfinał Pucharu Polski: Reflex Miedź Legnica - Gaz System Pogoń Szczecin, środa, godz. 18, hala przy ul. Lotniczej. Rewanż: 9 lutego w Szczecinie.