W trzech miejscach na terenie hipermarketu Intermarche policja znalazła trzy ukryte mikrofony. Mogły one służyć do nagrywania rozmów prowadzonych przez klientów lub pracowników sklepu. Czy tak było i czy z nagrań korzystała ochrona lub właściciele Intermarche - okaże się już niedługo. - Na razie wszystkie czynności trwają - mówi Adriana Szajwaj z bolesławieckiej policji. - Na razie zabezpieczyliśmy sprzęt, służący do nagrywania rozmów. O podejrzeniu prowadzenia podsłuchu poinformowała Państwowa Inspekcja Pracy, która prowadziła kontrolę na terenie bolesławieckiego sklepu. - Jeśli okaże się, że sprzęt rzeczywiście służył do podsłuchu, będzie to przestępstwo - dodaje Adriana Szajwaj. Jak powiedział nam Łukasz Dudzic, prezes Intermarche, sprzęt zainstalowany był do weryfikacji obsługi prowadzonej przez pracowników. - Nasi pracownicy byli o tym poinformowani i wyrazili na to zgodę - informuje Łukasz Dudzic. Jak udało się nam dowiedzieć, prezes hipermarketu już dziś skierował doniesienie do prokuratury. Według niego policja, która w czwartek pojawiła się w sklepie zachowała się niekompetentnie.