"Policję wezwali na miejsce mieszkańcy, spędzający czas na żwirowni. Prawdopodobnie do utonięcia doszło w czasie, kiedy na miejsce zmierzał patrol policji" - powiedziała TVN24 Maja Zielińska z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu. Utonęło już 28 osób Pamiętajmy: najczęściej do utonięć dochodzi na niestrzeżonych kąpieliskach lub po zakończeniu pracy przez ratowników. Przyczyną tragedii jest zazwyczaj brawura wzmocniona alkoholem. - Ostatni weekend był upalny i wiele osób odpoczywało nad wodą. Niestety od piątku do niedzieli utonęło już 28 osób - powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Sokołowski radzi, by do kąpieli wybierać miejsca, gdzie jest ratownik. - Dostosowujmy się zawsze do poleceń WOPR i policji. Realnie oceniajmy swoje możliwości, nie wypływajmy daleko, jeśli czujemy, że nie damy rady - powiedział. Przypomniał, żeby nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu. - Zareagujmy, jeśli widzimy, że ktoś jest nietrzeźwy i chce pływać - zaapelował. Uwaga na dzieci Jak zaznaczył, dzieci powinny kąpać się tylko pod opieką dorosłych. - Czasem wystarczy kilka sekund, by doszło do tragedii - dodał. Przypomniał, że najmłodsi powinni kąpać się w nadmuchiwanych kołach lub rękawkach - najlepiej w odblaskowych, dobrze widocznych kolorach. Zaapelował też, by zawsze sprawdzać sprzęt wypożyczany do pływania - m.in. łodzie, kajaki. - Zobaczmy, czy nie ma żadnych dziur, czy nic nie przecieka, czy wiosła są sprawne, a na wyposażeniu jest wystarczająca liczba kamizelek - podkreślił Sokołowski.