Przeglądając oferty pracy w prasie, bądź Internecie zauważyć można pewną istotną rzecz. Otóż, jak się okazuje, ogłoszenia nagminnie się powtarzają. Czy faktycznie nie ma chętnych? Są. Ale za godziwe pieniądze. Nasuwa się jednak pytanie: czy w obecnych czasach praca za 700-800 zł jest wymarzoną pracą młodego człowieka, który wkracza w dorosłe życie? Czy kwota proponowana przez pracodawcę jest w pełni zadowalająca, przynajmniej na bieżące potrzeby pracownika? Czy z takiego wynagrodzenia można utrzymać rodzinę? Chyba jednak nie! Wobec tego kłodzczanie decydują się na wyjazd "za chlebem" do krajów Unii, gdzie poczują co znaczy zarabiać. Obecnie nie ma chyba jednej rodziny, z której przynajmniej jedna osoba nie przebywałaby poza granicami kraju. Czy kiedyś to się zmieni? Czy ludzie przestaną wyjeżdżać? Czy zaczną masowo wracać do kraju, do Kłodzka? Czas pokaże. Tymczasem lawinę wyjazdów można nieco przystopować. Może Władze Miasta powinny zastanowić się nad problemem? Może pracodawcy przestaną narzekać na brak pracowników, tylko zaproponują godziwą stawkę za pracę? Kondzio