Okno Życia, czyli miejsce gdzie kobiety mogą bez żadnych problemów prawnych pozostawić swoje nowo narodzone dziecko znajduje się na Nadodrzu przy ulicy Rydygiera 22, w budynku dawnego szpitala. - Nasze okno różni się od innych tym, że ma klamkę usytuowaną na zewnątrz - z uśmiechem wyjaśnia siostra boromeuszka Ewa Jędrzejak, inicjatorka projektu. - Jest czynne przez całą dobę. Miejsce jest wyraźnie oznakowane, widnieje nad nim duży napis "Okno Życia". W środku znajduje się plastikowe łóżeczko, mała poduszka, ubranko i pieluszki. W momencie otwarcia okna natychmiast uruchamia się dzwonek, który informuje dyżurującą siostrę o umieszczeniu w oknie malucha. Siostry zapewniają pierwszą opiekę, następnie zawiadamiają pogotowie i policję. Dziecko trafia do szpitala, w tym czasie policja sprawdza, czy niemowlę nie zostało wcześniej porwane. Matce bądź osobie zostawiającej dziecko nie grozi prokuratorski zarzut porzucenia i narażenia życia i zdrowia. - Przed upływem sześciu tygodni matka ma prawo do zmiany decyzji - wyjaśnia Ewa Ziętek, przewodnicząca wydziału sądu rodzinnego we Wrocławiu. - Potem dziecko przekazuje się do adopcji. Pierwsze Okno Życia powstało dwa lata temu w Krakowie. Do tej pory opiekę znalazło w nim ponad dwadzieścioro niemowlaków. Robert Włodarek