Od miesięcy osoby bezdomne i działające w ich mieniu organizacje zabiegają o udostępnienie darmowych przejazdów komunikacją miejską w Lubinie. Jak do tej pory bezskutecznie. Kilka dni temu, w opinii publicznej pojawiła się informacja, że w końcu starania przyniosły efekt i osoby podające się za bezdomne nie muszą w żaden sposób opłacać przejazdów autobusami. To jednak nie jest prawda. - Fundacja Brata Alberta wystosowała pismo w którym zabiega o darmowe przejazdy - powiedział Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta Lubina. - Nie możemy się na to zgodzić. Uchwała Rady Miejskiej nie przewiduje takiej możliwości. Darmowe przejazdy miałyby ograniczać się do kursów autobusem linii nr 3 do utworzonej na osiedlu Ustronie noclegowni. Jednak nie o linię, ani o liczbę darmowych przejazdów chodzi. Problem polega na tym, że za bezdomnego właściwie każdy może się podać. Choć większości z nas osoby bezdomne kojarzą się z wyglądem wskazującym na brak odpowiednich warunków sanitarno-lokalowych, rzeczywistość jest zupełnie inna. Do tego dochodzi również opłata należna PKS za przejazd. - Myślimy nad innym rozwiązaniem - mówi Krzysztof Maj. - Być może Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej mógłby wykupić określona liczbę karnetów na przejazdy i przekazać je zarejestrowanym bezdomnym. To jednak jest dopiero propozycja. Dopóki nie zostanie ona zaakceptowana, bezdomni nie maja prawa za darmo jeździć autobusami.