Tym razem cykliczna akcja trwająca przez cały okres wakacyjny, była przeprowadzona pod hasłem "Bez pół litra można żyć". Osoby, które spełniały pewne kryteria, mogły oddać krew na wrocławskim Rynku przy pomniku Fredry w specjalnie zorganizowanym punkcie i pod opieką wykwalifikowanych pielęgniarek i lekarzy. Niezbędnym warunkiem jest ukończenie osiemnastu lat, waga powyżej 50 kilo oraz brak ciężkich chorób układu krążenia, pokarmowego, nerwowego, oddechowego, moczowego. Jeśli dodatkowo w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy nie miałeś zabiegu operacyjnego, endoskopowego, nie przekłuwałeś żadnej części ciała, nie zrobiłeś sobie tatuażu oraz nie chorowałeś na żółtaczkę, kiłę, cukrzycę czy łuszczyc - jesteś idealnym kandydatem. Lato jest wyjątkowym okresem. Jak tłumaczy Anna Jagodzińska z Fundacji Votum w okresie od czerwca do września obserwujemy wzmożony ruch na drogach i tym samym odnotowujemy zwiększoną liczbę wypadków samochodowych. - Krew jest więc bardzo potrzebna. Cała akcja ma ponadto także charakter informacyjny. Chcemy wyjść do ludzi. Zainteresować osoby, które nigdy nie oddawały krwi - mówi Anna Jagodzińska. Taką osobą jest Paulina Urbańczyk, wrocławska studentka, która po raz pierwszy postanowiła podzielić się własną krwią i w ten sposób wspomóc potrzebujących. O akcji dowiedziała się z internetu i jak sama stwierdza - Warto spróbować. Jednak całe przedsięwzięcie przyciąga także tych, którym udzielanie tego typu pomocy weszło w krew. Przemysław Terlecki, mieszkaniec Wrocławia, nie po raz pierwszy uczestniczy w tego rodzaju projektach. Brał udział w Wampiriadzie, ogólnopolskiej studenckiej akcji honorowego oddawania krwi oraz wspierał Polski Czerwony Krzyż. - To co mną kieruje to chęć pomocy, potrzeba zrobienia czegoś dobrego - wyjaśnia pan Przemysław. W sobotę postanowiło oddać krew ponad 50 osób. - Być może gdyby nie fatalna pogoda na wrocławskim Rynku pojawiłoby się więcej dawców. W zeszłym roku frekwencja była jednak wyższa - stwierdza Anna Jagodzińska. Kolejna zbiórka krwi jest planowana w dniach 27 - 28 sierpnia. Chętni powinni zjeść lekkie śniadanie i zabrać ze sobą dowód osobisty. Cały proces nie zajmuje wiele czasu, jedynie około kilkunastu minut, więc warto poświęcić chwilę żeby pomóc innym. Anna Szokalska