Dramatyczne sceny rozgrywały się w kamienicy numer 59 przy ulicy Gdańskiej w Bolesławcu. Mieszkał tam schorowany mężczyzna. Był alkoholikiem. Nie potrafił i nie miał siły bronić się przed trzema opryszkami, którzy zjawiali się w jego mieszkaniu kiedy tylko dostał rentę. Po ich ostatniej wizycie, ciężko pobity mężczyzna trafił do szpitala. Oprawcy zadawali mu ciosy w głowę. Zabrali 164 złote. Po kilku tygodniach mężczyzna zmarł. Powodem był wylew krwi do mózgu. Szczegółowe badania mają wykazać, czy pobicie nie przyczyniło się pogorszenia stanu zdrowia. Jeśli tak, bandyci, których schwytano i wszyscy siedzą w areszcie - odpowiedzą za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Ilona Parejko