37-letniemu mężczyźnie postawiono siedem zarzutów, dotyczących oszustw oraz zarzut nieogłoszenia upadłości spółki, pomimo że firma przynosiła straty. Przestępstw tych mężczyzna miał się dopuścić się w latach 2000-2003. - Zatrzymany, będąc w tym czasie wiceprezesem jednego ze znanych jeleniogórskich biur turystycznych, wiedząc, że firma wykazywała straty, nadal zawierał umowy z gestorami turystyki na całym świecie w imieniu Polaków, którzy tam chcieli spędzić wakacje. Zarówno od jednych, jak i od drugich przyjmował na poczet wczasów zaliczki w różnych kwotach. Szacuje się, że straty tych osób wynoszą ponad 4,3 mln zł - poinformował we wtorek kom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Za popełnione przestępstwa jeleniogórzaninowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny, poręczenie majątkowe w kwocie 10 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju.