A uczestnicy wyścigu wykazują się nie lada fantazją - wszystko po to, by zwrócić na siebie uwagę kierowców. Są więc mężczyźni w białych jak śnieg garniturach, są panie które mają sombrero na głowach, czy też panowie... w czerwonych rajtuzach. - Przebraliśmy się za Supermana i myślimy, że to wystarczy, żeby ludzie zaufali naszym "supermocom". Mamy nadzieję, że są takie osoby, które się zatrzymają - w tym tkwi cały plan - tłumaczą reporterce radia RMF FM Barbarze Zielińskiej. Kierowcy są więc dzisiaj wyjątkowo mocno proszeni o to, żeby zabierać autostopowiczów z numerami startowymi na koszulkach. Zwycięzca rajdu spodziewany jest na mecie już dzisiaj w około godziny 22.