G. trafił do aresztu w związku ze śledztwem w sprawie przekroczenia uprawnień przy przyznawaniu środków unijnych. Jak powiedział w czwartek wicedyrektor DIR Marek Tarnacki, który od czasu aresztowania G. kieruje Izbą, w piśmie zaadresowanym do Walnego Zgromadzenia Izby G. zrezygnował z funkcji dyrektora. Tarnacki zaznaczył, że odwołanie G. będzie głosowane na najbliższym zebraniu Walnego Zgromadzenia Izby. Wtedy też zostanie prawdopodobnie wybrany nowy dyrektor. - Chcielibyśmy, aby zebranie odbyło się jak najszybciej i jednocześnie ze względu na wagę sprawy, aby uczestniczyli w nim wszyscy delegaci z Dolnego Śląska - powiedział Tarnacki. Nie chciał komentować decyzji aresztowanego dyrektora. Wcześniej Walne Zgromadzenie, które zebrało się pod koniec czerwca, nie odwołało G. z pełnionej funkcji. Wówczas Tarnacki tłumaczył tę decyzję względami etycznymi w stosunku do dyrektora i całego samorządu Izby. - Postępując inaczej moglibyśmy skrzywdzić zarówno dyrektora, jak i cały samorząd, który jest instytucją przejrzystą, zasługującą na to, aby bronić jej dobrego imienia - mówił wicedyrektor. Leszek G. został zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji przy przyznawaniu środków unijnych. Wrocławska prokuratura postawiła mu zarzuty ws. przekroczenia uprawnień w celu uzyskania korzyści majątkowych, a 19 czerwca został aresztowany na dwa miesiące. Leszek G. startował w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego z drugiego miejsca na liście PSL. W tej sprawie takie same zarzuty usłyszała również dyrektor Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa we Wrocławiu Bożena R. Zarzuty wobec niej dotyczą okresu, gdy była zastępcą dyrektora Dolnośląskiej Izby Rolniczej. Kobieta miała wskazywać osoby, które otrzymają dotację z Unii Europejskiej na rozpoczęcie własnej działalności. W stosunku do Bożeny R. prokuratura zastosowała środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju. Nie może także pracować przy rozdziale pieniędzy z Unii Europejskiej.