Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, policjantka usłyszała trzy zarzuty: wprowadzenia w obieg fałszywych pieniędzy, przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz ukrycia dokumentów. - Policjantka przyznała się do zarzutów - mówiła Klaus. Kobieta została zatrzymana na "gorącym uczynku", gdy kupowała w sklepie rzeczy za kilkaset złotych. - Funkcjonariuszka kupowała m.in. bluzkę, bolerko, torebkę oraz pierścionek. Ekspedientka zorientowała się, że pieniądze są fałszywe i zawiadomiła policję - powiedziała rzeczniczka.