Podczas przesłuchania aresztant przebywał w pokoju z policjantką. W pewnym momencie wstał z krzesła, przeskoczył nad komputerami, znalazł się na parapecie okna i wyskoczył. - Podczas upadku złamał sobie kość stopy i kość odcinka lędźwiowego kręgosłupa - powiedziała Beata Tobiasz z wrocławskiej policji. Mężczyznę zatrzymano pod zarzutem udziału w kradzieżach samochodów. Teraz zostanie mu postawiony jeszcze jeden zarzut - podjęcia próby ucieczki. Od decyzji lekarza będzie zależało, czy będzie on hospitalizowany, czy też powróci do aresztu. Policja rozpoczęła śledztwo w tej sprawie. Od jego wyników zależy, czy policjantce, w obecności której mężczyzna próbował uciec, zostaną przedstawione zarzuty niedopełnienia obowiązków.