Jak powiedział rzecznik wrocławskiego sądu okręgowego sędzia Marek Poteralski, sąd zdecydował o tymczasowym areszcie, ponieważ materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów. Mężczyźni będą mogli opuścić areszt, jeżeli w ciągu 14 dni wpłacą poręczenie majątkowe w kwotach od 100 do 130 tys. zł. - Wówczas, oprócz poręczenia majątkowego, będą oni objęci dozorem policyjnym i nie będą mogli opuszczać kraju - powiedział Poteralski. Trzej policjanci drogówki z Bierutowa - dwóch w służbie czynnej, jeden emerytowany - zostali zatrzymani we wtorek przez funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Zdaniem prokuratury policjanci mieli przyjmować łapówki w zamian za odstąpienie, bądź obniżenie, kwoty wypisywanych mandatów. - Łącznie dopuścili się kilkudziesięciu takich czynów - powiedział prokurator Jakub Przystupa z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Prokuratura nie ujawnia o jakie kwoty chodziło. Zarzuty dotyczą lat 2011-2012. Mężczyznom grozi do 10 lat więzienia. W sprawie zatrzymano również siedem innych osób, nie pracujących w policji. Usłyszeli oni również zarzuty o charakterze korupcyjnym. Po postawieniu zarzutów wszyscy zostali zwolnieni do domu.