W ostatnim czasie księża legnickich parafii muszą zmagać się z uporczywymi i natrętnymi sprzedawcami czy telemarketerami. Księży na probostwach odwiedzają liczni przedstawiciele handlowi, którzy oferują "najlepsze i najtańsze" produkty w supercenach. Najczęściej na plebaniach zjawiają się handlowcy, którzy proponują sprzedaż urządzeń oraz systemów alarmowych i antywłamaniowych. Ostatnio, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, kapłani coraz częściej odbierają telefony od wydawnictw czy prywatnych ludzi z ofertą kupna podręczników do katechezy. Księża muszą być jednak ostrożni w zawieraniu jakichkolwiek transakcji umów kupna - sprzedaży. Muszą się liczyć z tym, że mogą paść ofiarą oszustwa. Nie tak dawno legnicka Kuria Biskupia odebrała wiele niepokojących sygnałów od księży. Okazało się, że w mieście pojawiła się grupa oszustów, która chciała wyłudzić od kapłanów pieniądze - i to wcale niemałe. - Rzeczywiście księża otrzymywali telefony o rzekomym obowiązku wyposażenia swojej parafii w apteczki pierwszej pomocy, który wynikał z wymogów unijnych. Jeden zestaw oferowano za 230 złotych z dostawą do domu. Zaczęliśmy to sprawdzać. Okazało się bowiem, że nie ma żadnego wymogu unijnego, który nakazywałby wyposażanie parafii w apteczki pierwszej pomocy, a już tym bardziej za taką cenę. W tym względzie nie było takiej dyrektywy choćby ze strony Ekonoma Konferencji Episkopatu Polskiego - wspomina ks. Piotr Nowosielski, rzecznik prasowy Legnickiej Kurii Biskupiej. Ks. Nowosielski wspomina, że podejrzane apteczki za dość wygórowaną cenę, nie znalazły nabywców wśród księży legnickiej diecezji, bo kapłani zostali w porę ostrzeżeni. Sprawę zgłoszono legnickiej policji. Autor: tom