Stany alarmowe na dolnośląskich rzekach zostały przekroczone w 14 miejscach, zaś stany ostrzegawcze w 7 miejscach. Tymczasem synoptycy zapowiadają intensywne opadu deszczu co najmniej do czwartku. Jak wynika z prognozy IMGW, miejscami może spaść nawet 30 l wody na metr kwadratowy. Do największych trudności, podtopień, występowanie wody z koryta może dojść w rejonie Wałbrzycha i Jeleniej Góry. Wcześniej w gminie Sobótka koło Wrocławia co najmniej 20 gospodarstw i domów zostało zalanych i podtopionych. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy Świątnik, gdzie fala kulminacyjna, która przeszła przez wieś ok. godz. 16 we wtorek miała ponad metr wysokości. Przez Świątniki i Nasławice - wsie, które najbardziej ucierpiały z powodu intensywnych opadów deszczu przepływa Potok Sulistrowicki, w którym normalnie poziom wody nie przekracza 20 cm. Mieszkańcy mówili, że latem czasami wysycha. Teraz z powodu deszczu stan wody w potoku przekracza 3 m. Jak powiedział Ryszard Godek, sołtys Świątnik, woda z koryta potoku zaczęła występować ok. godz. 13. - Dzwoniliśmy do gminy, prosiliśmy o worki i piasek, ale do tej pory ich nie dowieźli- mówił Godek. Dodał, że mieszkańcy sami, z prywatnego piasku, kto miał, usypywali wał ochronny. W Świątnikach zalało ok. 15 domów i gospodarstw. Obecnie na miejscu pracują strażacy, którzy wypompowują wodę. Nieco lepsza jest sytuacja w Nasławicach, gdzie, jak powiedziała sołtys Maria Pietyra, zalało na razie trzy domy. "jednak woda przerwała wały w dwóch miejscach i staramy się workami z piaskiem ją zatrzymać" - mówiła.