Oskarżeni to 33-letni Arkadiusz B. ze Strzegomia i 43-letni Andrzej K. z Legnicy; mężczyźni przez co najmniej 10 miesięcy - od października 2010 r. do lipca 2011 r. - podczas zasilania bankomatów w kilku dolnośląskich miejscowościach 14 razy włamali się do kaset zrzutowych, w których są gromadzone wypłacone, lecz nieodebrane przez klientów pieniądze. Konwojenci siłą pokonywali oryginalne zabezpieczenie i otwierali żaluzje chroniące dostęp do gotówki - powiedziała Lilianna Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zawiadomienie o przestępstwie złożyli pracownicy jednego z banków, w którym zauważono, że w bankomatowych kasetach zrzutowych brakuje gotówki. Zbiorcze zestawienie wykazało, że w latach 2010-2011 "zniknęło" stamtąd ponad 100 tys. zł. - Wobec podejrzeń o nieuczciwość konwojentów zainstalowano ukryty monitoring w kilku bankomatach, w których najczęściej odnotowywano braki. Uzyskane nagrania nie pozostawiały wątpliwości, że sprawcami kradzieży są oskarżeni. Na jednym z filmów wyraźnie widać jak jeden z nich wyjmuje pieniądze z kasety, a potem banknot o nominale 200 zł przekazuje koledze. Ustalono także, iż braki gotówki odnotowywane były prawie zawsze, kiedy Andrzej K. i Arkadiusz B. pracowali razem - opowiadała Łukasiewicz. Oskarżeni przyznali się do winy tylko częściowo. Arkadiusz B. twierdził, że ukradł nie więcej niż 10 tys. zł. Andrzej K. wyjaśnił, że zwykle były to małe kwoty. Teraz grozi im kara od 1 roku do 10 lat więzienia.