Jak poinformował Radosław Ratajszczak, dyrektor wrocławskiego ZOO w oceanarium będzie można odbyć podróż po wodach Afryki. - Budynek Afrikanarium będzie znajdował się niemal całkowicie pod powierzchnią ziemi. A tam znajdziemy się w innym świecie wód Afryki. Będzie można zobaczyć rafę koralową z Morza Czerwonego, przyjrzeć się wodom Nilu, znaleźć się nad kanałem mozambickim z rekinami - opowiadał Ratajszczak. Dodał, że w Afrikanarium zostanie ustawiony wrak statku z Wybrzeża Szkieletów w Namibii. Z jego wnętrza będzie można obserwować uchatki i pingwiny. Zwierzęta te występują w Afryce, choć nie każdy o tym wie. - W Afrikanarium hipopotamy, krokodyle i wiele innych egzotycznych zwierząt będzie można oglądać w ich naturalnym wodnym środowisku - mówił dyrektor. Trasy dla zwiedzających będą poprowadzone w specjalnych przeszklonych tunelach. - Chcemy w ten sposób stworzyć wrażenie, że ludzie, obserwujący zwierzęta, też znajdują się w wodzie - powiedział Ratajszczak. Ponadto, dyrektor zamierza w ciągu pięciu lat zmodernizować wrocławskie ZOO tak, aby stało się jedną z głównych atrakcji miasta. Przewiduje w związku z tym przebudowę wybiegów dla zwierząt; znikną kraty i wysokie mury. Pojawią się szyby i elektryczne ogrodzenia. Nastąpi też wymiana zwierząt. - Chodzi o to, aby w Ogrodzie nie było zbyt dużo przedstawicieli tego samego gatunku - mówił dyrektor. - Chcemy pokazać bogactwo różnych gatunków, zwłaszcza egzotycznych. Nie potrzebujemy ponad 20 krokodyli nilowych. Dyrektor pragnie, aby wrocławski Ogród Zoologiczny był placówką edukacyjną z prawdziwego zdarzenia. Dlatego zostaną wymienione wszystkie tablice informacyjne przy wybiegach i klatkach na merytoryczne i bardziej atrakcyjne. Wrocławskie ZOO ma 33 ha powierzchni, na której jest obecnie prezentowanych 4360 zwierząt 527 gatunków.