Według policji, 39-latek - choć od jakiegoś czasu nie pracował już w banku - pośredniczył w wyłudzeniu czterech kredytów na łączną kwotę 2 mln zł. Mężczyznę zatrzymali policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Krakowie. Były bankowiec decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Poza nim zatrzymano jeszcze siedem osób zamieszanych w proceder wyłudzania kredytów. - Mężczyzna, od kiedy przestał sprawować funkcję dyrektora zajął się działalnością gospodarczą. W środowisku jednak wiadomo było, że za pewną kwotę jest w stanie załatwić szybko i bez komplikacji duży kredyt gotówkowy. W październiku 2008 r. zgłosił się do niego mężczyzna w sprawie załatwienia kredytów dla żony i trzech innych osób, każdy na kwotę 500 tys. zł" - relacjonowała Cisło. - Były dyrektor wskazał zainteresowanym, jakie dokumenty są potrzebne do uzyskania tak wysokich kredytów gotówkowych, a w szczególności, jaka kwota zarobków musi zostać wykazana w zaświadczeniu o pracę, aby w ogóle starać się o taki kredyt. Według instrukcji takie fałszywe zaświadczenia zarówno o zatrudnieniu jak i wysokości zarobków zostały spreparowane i przedstawione w banku - dodała policjantka. Wszystkie cztery osoby bez problemu uzyskały kredyt w żądanej wysokości. Od każdego były dyrektor dostał po 40 tys. zł. Dość szybko okazało się, że ze spłatą kredytów są kłopoty i sprawą zajęły się organy ścigania. Prócz byłego bankowca zatrzymano czterech kredytobiorców, osobę pośredniczącą pomiędzy nimi a byłym dyrektorem i dwie osoby, które wystawiały fikcyjne zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach. Zatrzymanym postawiono zarzuty oszustwa dotyczącego mienia znacznej wartości oraz podrabiania dokumentów i posługiwania się nimi. Za pierwszy z tych czynów grozi im do 10 lat więzienia, za drugi - do 5 lat. Były bankowiec jest mieszkańcem Dolnego Śląska, pozostali zatrzymani mieszkają w woj. śląskim. Według policjantów, prowadzących śledztwo pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie, najprawdopodobniej kwota wyłudzeń jest dużo wyższa, a w proceder zamieszane są jeszcze inne osoby. Funkcjonariusze zapowiadają kolejne zatrzymania.